piątek, 12 lutego 2010
Bo ja jestem proszę Pana na zakręcie.
A ja jestem, proszę pana, na zakręcie.
Choć gdybym chciała - bym się urządziła.
Już widzę: pieska, bieska, stół.
Wystarczy, żebym była miła.
Jedziemy z D. na narty, czytam "Imię Róży", odpoczywam od Krakowa, sesję zimową zdałam, nie rewelacyjnie, piszę pracę naukową z kardiochirurgii, walają się po pokoju zdjęcia CT... w domu wszyscy zdrowi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz