wtorek, 16 grudnia 2008

Déjà vu

wydaje mi się, a może nie:

Kuchnia:
te same wafle ryżowe (tylko w podwojonej ilości),
sucharki (tylko zamiast niskokalorycznych jakies z rodzynkami),
takie same butelki po winie (-DOKŁADNIE TAKIE SAMO wino),
ta sama herbata z pomarańczą...
Jak pojawił się jogurt naturalny w lodówce to u niej na półce pięć większych,
ogórek-ogórek,
pojawiła się moja kawa- dokładnie taka sama staneła obok,
serek wiejski- serek wiejsci,
ten sam dżem, u niej wszytko podobnie, tylko dwa razy więcej.
(Do tego jeszcze podjada co trochę moje rzeczy- masakra)

Łazienka:
Tonik sobie kupiła- gratulacje ( nie taki jak mój, bo widocznie nie mogła znaleść ;D)
Wkładki(te same),
Olejek do kąpieli z afrodyzjakie- gratulacje.
Lubię jak kobieta dba o swą kobiecość.
Coś do demakijażu też znalazła.
I przede wszystkim ma wreszcie płyn do higieny intymnej- taki sam, norma.
Papiloty i pianka to jej nowy nabytek.

Teksty:

"moja skóra jest taka wrażliwa, muszę starannie dobierać kosmetyki bo moge być nawet uczulona na AA"

x) a na jej pólce z kosmetykami czyste zaprzeczenie tego- no ale trudno, ja mam taki problem z skórą, ona też musi ^^

czwartek, 11 grudnia 2008

cztery siostry ana.

permareksja- uzależnienie od bycia na diecie, paniczna obawia przed przytyciem, czasami jest to niewinny wstęp do anoreksji

ortoreksja-obsesja na punkcie zdrowego odżywiania, Na pierwszy rzut oka, trudno odróżnić tę przypadłość od anoreksji, ale zasada jest prosta: ortorektycy skupiają się na jakości jedzenia, a anorektycy na jego ilości.

vigoreksja-obsesyjne dbanie o wysportowaną, umięśnioną sylwetkę i jej bardziej rozwinięta siostra

megareksja- czyli obseja na punkcie rozwijania masy mięśniowej

"Wszystkie wymagają specjalistycznej terapii psychologicznej. Proces leczenia jest trudny i długi. Najgroźniejsza może się niestety okazać permareksja, która w ponad połowie przypadków prowadzi do rozwoju anoreksji."

Plus: terapia po anoreksji. Terapię można przeprowadzić skupiając się na trzech aspektach: psychicznym (jadłowstręt, utrata wiary w siebie), hormonalnym (prowadzi do silnych zaburzen w gospodarce hormonalnej) i nerwowym (uszkodzenia ośrodka głodu).
Ostatniego nie umiemy dotąd leczyć.

piszę bardziej dla samej siebie.

wtorek, 9 grudnia 2008

Akt

Korci mnie akt...
Dostałam zaproszenia na taki od dobrego fotografa, i jeszcze... SPECTO

W sumie... dobry akt nie jest zły...ech, pech.

środa, 3 grudnia 2008

Sen


Miałam straszny sen. Śniło mi się, że stanęłam na wadzę i znów ważyłam 55 kg.


4 element- zaczynam wierzyć w tego człowieka ;D

piątek, 28 listopada 2008

Wczorajszo-dzisiejsza noc.

Takie wieczory/noce pozwalają mi zrozumieć dlaczego wciąż jestem z kim jestem.

czwartek, 27 listopada 2008

4 element

Już dawno się nie cieszyłam aż tak bardzo z jakiejś głupoty.
Nie pamiętam już takiego stanu ducha u siebie.

Przeraziłam moją wspóllokatorkę spadającymi samoisnie spodniami.
Paznokcie pomalowane.

"Zdobędę go" bardzo delikatnie Adamie (:
"zaczaruje go spojrzeniem" :)

czwartek, 20 listopada 2008

Wreszcie moje życie ujawniło jakiś nowy cel. Mężczyzna? czy Chłopiec?

niedziela, 16 listopada 2008

W.

Czuję się obdzierana ze swoich zalet, by ujawnić wady.

W.potrafii pokazać mi, co najbardziej mnie irytuje.

Jak dotąd wiem, że u drugiej osoby denerwuje mnie:

A) Zbyt wysokie mniemanie o sobie (w dodatku błędne)

B) Próba podporządkowania

C) Wyolbrzymianie, w tym słowa "ZAAAAAAWSZE" i "NIGDY"

D) Nieracjonalny sposób jedzenia

E) Brak ambicji... To chyba przede wszytkim.

Ech, pH.

Przede wszystkim, to śmieszne, że muszę się wyładować na klawiaturze.

czwartek, 30 października 2008

Chciałam się tylk pochwalić.

Wypijam 0,5 litra kawy rano,
wieczorem mam ochotę napić się...
kawy.
W ciągu dnia czuję się wciąż niewyspana i zmęczona,
mimo, ze śpie po te 6-7 godzin.
Nie staram się nawet eliminowac drzenia rąk,
to bezcelowe.

Chciałam się tylko pochwalić.

czwartek, 23 października 2008

Zabawa.

Mój były, nauczyciel znalazł sposób by zdobyć mój nr komórki.

what for:

Bo jak facet chce, to choćby mury pękały, a skały srały... to wszytko może.

środa, 15 października 2008

Stacje krwiodawstwa.


   Nagle pojawia się problem, co daje taka zbiórka krwi, jeśli siedzi się obok Pana który "pachnie" alkoholem i wczorajszym dniem.
   Czyta ankietę- co taki człowiek napisze jako odpowiedź na pytanie o stosunki seksualne z nieznajomymi w ciągu ostatnich 6 miesięcy?
   Przeciez Pan chce czekoladę- czy ktoś by sobie nawet pomyślał o napisaniu tam "tak". Nie napisałby o tym nawet gdyby zagrożono mu pokopaniem go pradem.

Ale przeciez krew jest badana i wszytko jest ok?
Prawie.

   Okienko serologiczne dla wirusa HIV- czyli utajony okres w którym chory zaraża, ale nie możnatego wykryć w labolatorium wynosi około 6 miesięcy...

   A gdybym chciała oddać szpik. Dwa dni temu było takie wielkie wołanie "oddajcie szpik- jest potrzebny".
   Próbowaliście kiedys oddać? Ja nie palę, nie piję, zdrowa, sprawna... idealny dawca- punkt poboru szpiku nie ma pieniędzy na przebadanie dawcy... I nie chce mojego szpiku.

(?)