wtorek, 27 stycznia 2009

Kastracja.

Są takie słowa którymi można absolutnie wykastrować mężczyznę: "Chciałabym, żebyśmy zostali przyjaciółmi."

Przypadkowo.

Nie zwróciłam uwagi kiedy żarty przerodziły się w poważną rozmowę.

Cofnęłam się w myślach:

Na prawdę powiedziałam, że jest moim kolegą, i że nie wyobrażam sobie innej płaszczyzny naszej znajomości?

Powiedziałam.

Swoją drogą, tak będzie przeciez lepiej. Taki "krakowski" Jurek :)

wtorek, 20 stycznia 2009

Ciepło.

B. ma rację "Że każdy buziak wysłany przez to piekielne gadu-gadu znaczy tyle co nic... przecież wszyscy je sobie posyłamy nawzajem." ...
Nie mam pojęcia czego chce od życia, od "mojej drugiej połówki".
Nie wiem czego szukam, skoro najważniejsze jest tak blisko...

Nigdy nie szanowałam pierwszych wymarzonych prezentów na tyle ile tego wymagały.
Nie wiem czy to można porównać, ale mam nadzieję, że jego nauczę się szanować tak jak się należy, bo nie chciałabym innego modelu, nawet jeśli urwę mu ucho.

czwartek, 8 stycznia 2009

Sara

"Miłość to jest takie coś, czego nie ma. To takie coś co sprawia, że nie ma litości... To tak jakby budować dom i palić wszystko wokół... Miłość to jest słuchanie pod drzwiami, czy to jej buty tak skrzypią po schodach, miłość jest wtedy, jak do czterdziestoletniej kobiety wciąż mówisz Moja Maleńka i kiedy patrzysz jak ona je, a sam nie możesz przełknąć... Wtedy, kiedy nie zaśniesz, zanim nie dotkniesz jej brzucha... Wtedy, kiedy stoicie pod drzewem, a ty marzysz, żeby się przewróciło, bo będziesz mógł ją osłonić."

Bogusław Linda
W filmie "Sara"

Wątek jak Boguś tłumaczył
Sarze co to jest "miłość".

środa, 7 stycznia 2009

kilkanaście.

Nie wierzyłam za bardzo, że mężczyzna musi być bardzo bardzo silny, ćwiczyć i bla bla bla...i wtedy kobiety za nim wprost szaleją.

Drążek na wejściu do pokoju. Ot tak, śmiałam się, że to tylko ozdoba. Nie sądziłam, że podciągnie się...yyy... dwa razy?- cały czas prowadzi niemal siedzący tryb życia, mało ruchu...

...Ale pokazał mi jak podciąga się na drążku KILKANAŚCIE razy.
Niesamowite, jak często o tym myślę teraz. Dopiero zauważyłam, że jest na prawdę bardzo silny...